Otwarty list do Burmistrza Gminy Krzeszowice, Pana Wacława Gregorczyka

Otwarty list do Burmistrza Gminy Krzeszowice, Pana Wacława Gregorczyka

Szanowny Panie Burmistrzu,

W nawiązaniu do stanowiska, które wydał Pan w dniu wczorajszym dotyczącym kwestii zadłużenia Gminy Krzeszowice chciałbym zarówno jako mieszkaniec, ale także jako Radny Rady Miejskiej reprezentujący mieszkańców naszej gminy sprostować kilka poruszonych wątków.

W pierwszej kolejności chciałbym przeprosić urzędników, a także kolegów Radnych, którzy poczuli się urażeni moją wypowiedzią zwracającą Panu uwagę na problem dotyczący zadłużenia Gminy, który jest i nie może być bagatelizowany. Słowa, które wypowiedziałem były szczere i nie dotyczyły pracy urzędników, a także Radnych, ale podejmowanych przez Pana działań, które w mojej opinii są spowodowane brakiem wizji Gminy Krzeszowice. Nie negowałem potrzeby zaciągnięcia kolejnego kredytu w wysokości do 12 milionów złotych, przeznaczonego na spłatę poprzednich zobowiązań z tytułu pożyczek i kredytów, jednakże po rozmowie z mieszkańcami naszej Gminy, zwłaszcza młodego pokolenia, przedstawiłem ich wątpliwości w celu podjęcia działań na przyszłość gwarantujących młodym ludziom stabilność finansową naszej małej ojczyzny. Od jakiegoś czasu sam jestem urzędnikiem na szczeblu powiatowym, zajmuje się działaniami w zakresie Tarczy Antykryzysowej dla przedsiębiorców z Gminy Kraków, dlatego rozumiem i doceniam zaangażowanie urzędników, a także Pani Skarbnik naszej Gminy. Wiem, że wykonują swoją pracę w bardzo profesjonalny i rzetelny sposób – zresztą jako Radny Rady Miejskiej nie mam żadnych wątpliwości co do profesjonalizmu ich pracy, a także współpracy na szczeblu Rady Miejskiej z Urzędem Gminy.

Natomiast bardzo zaniepokoiła mnie Pana wypowiedz podczas sesji w której sugeruje Pan, że dług zaciągnięty przez wcześniejszego Burmistrza Gminy Krzeszowice nie jest Pana długiem. To samo podkreśla Pan w stanowisku. Nie chcę nic sugerować, ale takie podejście, a także brak wizji i brak myślenia perspektywicznego tzn. do tylko końca swojej kadencji nie przyniesie zamierzonego rozwoju Gminy Krzeszowice. Zastanawiam się, kto będzie spłacał Pana dług? Czy kolejny Burmistrz Gminy Krzeszowice też może stwierdzić, że Pana i poprzedników zaciągnięte zobowiązania to nie jego sprawa? Oczywiście, że nie! Burmistrz bierze odpowiedzialność za całą Gminę, za jej cały budżet i wszystkie zobowiązania, za potrzeby mieszkańców i problemy które się pojawiają. Jest Pan Burmistrzem już 6 lat, a zadłużenie naszej Gminy ciągle rośnie.

Moja Babcia opowiadała mi kiedyś jak wyglądały czasy za PRL-u, kiedy władze zaciągały kolejne kredyty, żeby spłacać w terminie poprzednie zobowiązania właśnie związane z wcześniejszymi kredytami czy pożyczkami. W szkole uczulano mnie na lekcjach Wiedzy o Społeczeństwie, że nie można dopuścić do tego, aby wpaść w spiralę zadłużenia – takich rzeczy uczy się w Gimnazjum, a teraz w 8 klasie Szkoły Podstawowej.

Przedstawione przez Pana dane w stanowisku dotyczącym zadłużenia gminy są prawdziwe, ale są próbą manipulacji mieszkańców. Trzeba podkreślić, że kwota zadłużenia Gminy ciągle rośnie, natomiast zmniejszył się procent zadłużenia przede wszystkim przez to, że zwiększyły się dochody Gminy. Ten wzrost dochodów Gminy jest spowodowany między innymi wpływami do Budżetu większych subwencji i dotacji pochodzących z budżetu Państwa. Doskonałym przykładem tego jest program 500+ realizowany od 2016 roku, który zwiększa budżet naszej Gminy o ok. 35 milionów rocznie. Podczas rozmów z młodymi mieszkańcami naszej gminy, podkreślają oni, że dotacje i subwencje z rządu nie są stabilnym źródłem dochodu gminy. Jeśli program 500+ zostanie kiedyś wycofany to budżet Gminy też się znacząco zmniejszy, a to spowoduje znaczny wzrost stosunku zadłużenia do dochodów gminy.

Kolejna kwestia, którą Pan porusza to 77 ha gruntów powyżej ul. Bandurskiego w Krzeszowicach. Wspomina Pan, że te tereny budzą duże zainteresowanie inwestorów. Dlaczego w takim razie Gmina nie wykorzystuje tego potencjału, mijają już 4 lata od zakupu działek? Może jednak nie jest to tak atrakcyjna działka dla inwestorów jak Pan wspomina? W 2016 roku w  bezpłatnym egzemplarzu przedstawiającym raport roczny Gminy Krzeszowice stwierdza Pan Podstawową barierą rozwoju miasta Krzeszowice jest brak terenów inwestycyjnych oraz pod budownictwo mieszkaniowe. Po raz pierwszy od wielu lat gmina zakupiła atrakcyjne grunty, działkę o pow. 76 ha powyżej ul. Bandurskiego, które w nowym mpzp zostaną przekształcone na budowlane i  usługowe. Pozwoli to na realizację w  przyszłości ważnych celów publicznych oraz wzrost liczby mieszkańców miasta, która od 20 lat prawie się nie zmieniła.” Ile czasu mieszkańcy mają czekać na obiecane działania?

Ostatnią sprawą, która pragnę poruszyć w dzisiejszym piśmie do Pana to temat realizacji potrzeb mieszkańców. Najważniejszą potrzebą, którą mieszkańcy od kilku lat Panu wykazują, a nawet przedstawili to w analizie dotyczącej Utworzenia uzdrowiska w Krzeszowicach jest wybudowanie basenu – obiecywał Pan to w 2014 roku podczas pierwszej kampanii na stanowisko Burmistrza naszej Gminy, tak samo obiecywał Pan, że nie będzie likwidował placówek oświatowych, a jednak w obecnej kadencji poczynił Pan kroki w tym kierunku podkreślam ze względów oszczędnościowych. Każdej nocy w Gminie około północy gasną światła w celu oszczędności, narażając mieszkańców wracających późno z pracy na niebezpieczeństwo – Panie Burmistrzu mieszkańcy pracują, obostrzenia w sprawie korona wirusa już są łagodzone… Podatki lokalne są podnoszone. Obciążamy nimi mieszkańców i przedsiębiorców, a mieszkańcy nie mogą się doczekać basenu. Gmina powinna sprawić, że będzie miejscem przyjaznym zarówno dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców. Młodzi ludzie i firmy płacące podatki uciekają z naszej gminy, koszty życia zależne od naszego samorządu z roku na rok stają się coraz większe, a my jako gmina co możemy zaproponować mieszkańcom, skoro nawet przez trudną sytuacje finansową zmuszeni jesteśmy do zmniejszenia oferty kulturalnej?

Jako Radny Rady Miejskiej patrzę na potrzeby i problemy naszych mieszkańców. Moim obowiązkiem jest zgłaszać i informować Pana o wszystkich potrzebach, ale także sprawach dla mieszkańców ważnych. Wszystko co robię nie jest moim własnym „widzimisię”, dlatego proszę mnie nie odbierać jako wroga politycznego, ponieważ w samorządzie nie ma miejsca na politykę, którą Pan prowadzi. Myślę, że Pan tak samo jak ja jest wrażliwy społecznie, dlatego po raz kolejny deklaruję chęć współpracy dla dobra naszej gminy i jej mieszkańców. Proszę o szacunek nie dla mnie, a dla mieszkańców. Proszę o podejmowanie działań, które sprawią, że każde środowisko społeczne w naszej gminie, będzie czuło się tu jak u siebie w domu. Wiem, że może nie podobać się Panu, że jest ktoś, kto nie stoi w ciemno za Pana decyzjami. Ktoś kto reprezentuje sprawy wszystkich mieszkańców, a nie tylko garstki osób od lat siedzących w samorządzie. Ktoś kto chce wprowadzić świeże spojrzenie w naszej gminie. Przecież obydwaj gramy do jednej bramki.